piątek, 12 lipca 2013

proszę, powiedz mi, jak możesz być takim ignorantem, może jednak powinieneś z tego nieba zejść na parter.

Prosimy wszystkie kobiety wędrujące po ulicach o zachowanie szczególnej ostrożności. Nadal nie udało się ustalić tożsamości i aktualnego miejsca przebywania brutalnego gwałciciela, najprawdopodobniej z województwa łódzkiego, który dopuścił się tego karygodnego czynu na towarzyskim spotkaniu naszych reprezentacyjnych siatkarzy przed zgrupowaniem.
Mój ulubiony kubek wymyka się z moich rąk i błyskawicznie roztrzaskuje na kuchennych kafelkach. To samo dzieje się z łyżeczką, która może i nie niszczy swojej faktury, ale powiela los swego koleżki z wiszącej szafki, kiedy to dziennikarka radiowa wysnuwa podejrzenia na jednego z przebywających tam wielkoludów. Nie podaje nazwiska, skądże. To tylko mi na myśl przychodzi osoba Łomacza.
Mimo iż nie jest jeszcze ciemno, mimo iż słońce praży jak cholera, udaję się do tego najbardziej badziewnego klubu w Gdańsku. Po co? Bo zachciało mi się bawić w jakiegoś cholernego detektywa? Bo choć uwielbiam Grzegorza, to nie pozwolę mu na takie harce, nie pozwolę mu czuć się panem świata? Tak, tak to można ująć.
Siedzą jak zwykle w tym samym miejscu. Jak zwykle ciągną z kieliszków niebieskiego drinka. Szczurek i Oivanen. Dla nich chyba nie ma normalnych wakacji, odpoczynku od sezonu ligowego. Są tylko trunki, panienki i seks. Mnóstwo seksu.
- Patrz, stary, kto przyszedł! - Patryk klepie kolegę radośnie po plecach. W jego oczach znów igrają te niebezpiecznie ogniki. - Co tam, Soniu? Pragniesz więcej atrakcji z mojej strony?
- Zapomnij, dzieciaku - opieram się dłońmi o ich stół, wcześniej zrzucając dwie szklaneczki na podłogę. I tak oni będą bulić, nie ja. - Nie przyszłam tu dla zabawy.
- To zjeżdżaj, bo nam wszystkie dupy odstraszysz - Oivanen dorzuca swoje trzy grosze, patrząc na niebieską ciecz na gumolicie.
- Jedyne, co możesz tu wyrwać, to kelnerka. Chyba że ten mop przy ścianie też łapie się na twoje wymagania?
Mruczy pod nosem jakieś przekleństwa w swoim rodzimym języku. Macham na niego ręką. I tak by mi się nie przydał do pomocy. Bo to nie z nim Łomacz jest w tak zażyłych, przyjacielskich stosunkach.
- Rozmawiałeś ostatnio z Grześkiem?
- A co to, kurwa, spowiedź?
- Rozmawiałeś czy nie?! - wkurwia mnie samym bytem. Musiałam być poważnie zdesperowana ostatnim razem, kiedy pozwoliłam mu pobawić się mną w toalecie.
- Okej, rozmawiałem.
- Kiedy?
- Zadzwonił w trakcie tej waszej imprezy w Spale. Tyle że tego chyba nie można nazwać rozmową.
- Ponieważ?
- Bo był najebany w trzy dupy.
- Co mówił? - widzę, jak jego prawa brew wędruje ku górze.
- Bredził coś o jakiejś brunetce, z którą miał bliższe spotkanie w damskim kiblu.
Po tym jednym zdaniu przestaję słuchać jego dalszych i niemoralnych wywodów. Błyskawicznie opuszczam ten zdziczały klub, błyskawicznie wpakowuję się do podmiejskiego autobusu. Wysiadam na dworcu. Dworcu kolejowym. Jedynie z podręczną torebką ładuję się do pociągu. Do Łodzi.
Bo ja tak tego, kurwa, nie zostawię.

- Pani Honorato - ciepłe i współczujące spojrzenie policjanta w ogóle nie pomaga. Wręcz przeciwnie, dobija jeszcze bardziej. - Rozumiem, że to nadal boli, rozumiem, że wolałaby pani o tym zapomnieć, ale proszę zrozumieć, że bez współpracy nie uda nam się zmusić tego mężczyzny do odpowiedzialności za swoje czyny. Nie chcemy przecież, aby inne kobiety spotkało coś podobnego, prawda?
Siedzę jak ten kołek, z dłonią w Zbyszkowej dłoni, zastanawiając się, co ja tu w ogóle robię. Dlaczego nie jestem w drodze do Portugalii, dlaczego Bartman przebywa tuż obok mnie, dlaczego patrzy z taką miłością, subtelnością, dlaczego nie krzyczy, jaką to jestem nieodpowiedzialną i słabą psychicznie osobą? Dlaczego nie dostaję odpowiedzi na żadne z tych pytań?
- On nie zrobi tego drugi raz - mruczę niemrawo pod nosem. Nie chcę o tym mówić. Nie chcę tu być. Chcę zniknąć, rozprysnąć się jak bańka mydlana.
- Skąd taka pewność?
Cisza. Tym razem ta irytująca, drażniąca bębenki uszne, wbijająca sztylety.
- Pani Honorato, jesteśmy niemal stuprocentowo pewni, że pani wie, kto to zrobił. Proszę powiedzieć.
- Nie wiem - znowu płacz. Czasem zastanawiam się, dlaczego moje spojówki nie łakną wody, skąd biorą te łzy. - Nie wiem, kto to był.
- Mógłby pan zostawić nas na chwilkę samych? - Bartman zwraca się do mundurowego. Ten bez chwili zawahania wychodzi.
Automatycznie ląduję na jego kolanach. Przypomina mi o tych wszystkich pięknych chwilach, dotykając z delikatnością moich okrytych pleców, zarumienionych policzków, popękanych ust. Chcę, abyśmy teleportowali się do naszego mieszkania, aby tak równomiernie poruszał biodrami, jak zawsze, podrażniając ścianki mojej pochwy, chcę, aby szeptał mi prosto w wargi, jak wiele dla niego znaczę.
- Posłuchaj - jego zielone tęczówki wręcz topią moje ciało, niszczą tę twardą skorupę, martwą, bolesną, nieprzerwanie trwającą od kilkunastu dni. - Doskonale wiesz, że sama sobie z tym nie dasz rady. Doskonale wiesz, że dusząc to tylko w sobie, uciekając od tego, starając się zapomnieć, nic nie wskórasz. Proszę cię, Miodziku, powiedz wszystko, co wiesz, nie ukrywaj najboleśniejszej prawdy. Przetrwamy to razem, nie zostawię cię z tym wszystkim samej. Obiecałem już na początku, że niezależnie, co by się działo, niezależnie, ile kłód i bomb rzuci nam pod nogi życie, będziemy razem. Na zawsze, rozumiesz?
Nie potrafię się powstrzymać przed przyciśnięciem swoich ust do jego, takich ciepłych, miękkich. Czuję, już nawet nie wiem, który to raz, te cholerne krople słonej wody na policzkach, tym razem wywołane czymś innym. Szczęściem. Szczęściem, że mam kogoś takiego przy boku. Kogoś, kogo w najtrudniejszych chwilach nie potrafię docenić.
- Możemy kontynuować? - kiwam głową na słowa policjanta, mocniej ściskając dłoń siatkarza. - Co się właściwie stało?
- Wychodziłam z toalety. Złapał mnie na progu i wciągnął do tego pomieszczenia z powrotem. Resztę już wiecie.
- Uderzył panią?
- Kilkanaście razy. Nie tylko ręką, ale i również paskiem od spodni.
- Zapytam wobec tego ostatni raz - wie pani, kto to zrobił?
Przyspieszone bicie serca, tężejąca krew, błyskawiczna wymiana gazowa, Bartmanowe palce masujące moje.
- Tak, wiem.
- Niech pani mówi, śmiało.
Głęboki oddech, zwiększona ilość mrugnięć, cierpnące nogi.
- Łomacz. Grzegorz Łomacz.

no przepraszam.
tak miało być.

a dzisiaj innego wyniku niż pozytywnego dla nas nie przyjmuję do wiadomości.
chłopaki, macie pokazać przede wszystkim kibicom-chamom, gdzie ich miejsce!

31 komentarzy:

  1. Jest!!! Powiedziała policji, ciekawa jestem jak Zibi zareaguje na to kto to zrobił. O i jeszcze Sonia, która Łomaczowi nie odpuści. Bardzo dobrze ;)
    Pozdrawiam;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Zibi to zaraz Gregora rozpierdolic będzie chciał. Pozabijaja się cholera bo Gregor jest przekonany że Bartman skrzywdził Sońkę. Oby blondynie się na czas dotrzeć udało. Chociaż w sumie pewnie i tak nic by nie zrobiła. Dobrze że Honcia powiedziała. Oparcie w Bartmanie będzie miała a pomimo mojej całej sympatii i uwielbienia dla Grzesia i jego za krótkich spodenek gwałciciele zasługują na nic poza śmiercią
    Xoxo K.

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Jestem dumna z Honoraty, że powiedziała kto ją zgwałcił. Na pewno ją to dużo kosztowało, co zresztą można było przeczytać w rozdziale, ale w końcu powiedziała. W dodatku ma przy sobie tak kochającego i wspierającego mężczyznę. Zbyszek jest dla niej sporym oparciem. Teraz tylko, żeby jej uwierzyli, że to Łomacz, bo przecież z takimi "sławami" to różnie bywa i żeby Sonia jej pomogła, a nie zaszkodziła.
      pozdrawiam ;*

      Usuń
  4. A myślałam, że tak łatwo nie pójdzie i Honorata będzie ukrywała prawdę ile się da. Reakcji Bartmana nawet nie trzeba sobie wyobrażać, żeby wiedzieć, że będzie piekło. Zastanawiam się tylko jak w tej sytuacji zachowa się Sonia i po której stanie stronie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli Łomacz to przeżyje, to będzie cud! Teraz sporo chyba będzie zależało od Soni i na ile ona zdecyduje się pomóc Honoracie i Zbyszkowi, bo pewnie Grzegorz zacznie obrzucać błotem Zbyszka.

    Mam nadzieje=ę, że dzięki Zbyszkowej miłości i cierpliwości Miodzik wróci do życia i będzie jeszcze szczęśliwa, an tyle ile jest to możliwe!

    OdpowiedzUsuń
  6. klepię, przynajmniej na 10 się załapię <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nareszcie. Miodzik powiedziała kto jej to zrobił i może w końcu Łomacz dostanie za swoje. Boję się tylko reakcji Zbyszka. On tego tak nie zostawi. Może nawet go zabić. A wtedy Honey zostanie sama.
      Sonia bawi się w detektywa, tylko czy to coś zmieni? Nie cofnie czasu, tego, że jej facet zgwałcił dziewczynę Bartmana, którego próbowała uwieść. Eh, pokręcone to życie :(
      Nie jestem w stanie napisać niczego więcej.
      Całuję, Pipuś :*

      Usuń
  7. Zbyszek mu tego nie daruje. Tym bardziej teraz kiedy zna całą prawdę. I Honorata bardzo dobrze zrobiła wyjawiając prawdę. Inaczej nigdy by sobie z tym sama nie poradziła. A Zbyszek samej jej nigdy nie zostawi. Ma w nim pełne wsparcie, co chyba już udowodnił.

    OdpowiedzUsuń
  8. Cały czas mnie zaskakujesz.

    Nagła zmiana nastawienia Honoraty to ewidentnie duży plus. Mam nadzieję, że Łomacz dostanie to na co zasłużył.

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak bardzo podziwiam Honey, podziwiam jej odwagę i zazdroszczę jej tej cechy. Domyślam się jakie to było trudne dla niej, tymbardziej podziwiaj jej osobę. Również odpowiedzialność przejawia przez osobę Sonii. Bardzo dobrze się zachowuje, właściwie. Jestem tylko ciekawa jak atakujący zareaguje na słowa "Grzegorz Łomacz" ...

    Czekam na następny i dziękuję za miłe komentarze u mnie. Jednocześnie zapraszam na coś nowego www.ponowne-spotkanie.blogspot.com

    Jeszcze raz dziękuję, za komentarze i za twoje opowiadnaie ♥

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem taka dumna z Honoraty. W końcu wyjawiła całą prawdę i Grzegorz pożałuje za swoje. Honey na pewno pomogła obecność Zbyszka i fakt, że będzie ją wspierał do końca. Jego reakcja na wiadomość, że to Łomacz zrobił dla mnie jest oczywista. Teraz Grzesiek nie tylko będzie miał na głowie policję, ale też Zbycha i Sonię. Jeżeli Łomacz to wszystko przeżyje to będzie dobrze.
    Pozdrawiam A. ;*

    OdpowiedzUsuń
  11. nie sądziłam, że to powie,
    i kompletnie nie wiem czego się spodziewać dalej ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Brawo, Honey. Cieszę się, że w końcu powiedziała całą prawdę.
    I czyżby się Sonia nawróciła? Nie wierzę.
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  13. A może Sabina nie jest taka zła... Cholera, już sama nie wiem. Mam tylko nadzieję, że uda jej się coś zdziałać w tej sprawie.
    Jestem dumna z Honoraty. Brawo Honey, brawo ! Zbyś jest taki idealny w Twoim wydaniu.. Ale teraz boję się, co on zrobi Łomaczowi. Przynajmniej co zrobi Łomaczowi, jeśli dorwie go szybciej niż ja ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. powiedziała. i dobrze.
    Grzesiek niech żałuje. I dobrze.

    Polacy dzisiaj pokażą pastuchom. Znaczy Bułgarom. I tym chamskim pajacom zwanym kibicami też.

    OdpowiedzUsuń
  15. No i chyba dopiero teraz zacznie się zabawa. Już widzę jak z opanowanego Bartmana wychodzi istna bestia. Nie chciałabym stanąć mu na drodze. No chyba, że tym razem intuicja mnie zawiedzie i Zbyszek będzie nadal opanowany i będzie szeptał swojej dziewczynie te Miodziku i inne słodycze. No i ciekawa jestem co się stanie z Łomaczem, oj, zacieram rączki na rozwój tej akcji ;)
    buźki ;*
    Zakręcona ;)

    http://sen-o-siatkowce.blogspot.com/ - zapraszam do Kamili i Zbyszka ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Honorata nareszcie odważyła się powiedzieć prawdę! teraz tylko boję się co się stanie, kiedy Zbyszek i Grzesiek się spotkają. przecież oni na pewno się tam pozabijają! ale może Sonia zdąży na czas i nie dojdzie do trzeciej wojny światowej.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ooo, nie wierzyłam, że to zrobi. Ale bardzo dobrze się stało! Sonia też się zorientowała, prawie, że samodzielnie. Nie wiem, co kombinuje, ale widać, że przejęła się losem Honoraty. Bo przecież którejś nocy mogła skończyć tak samo...
    W tej historii Grzegorz okazał się najgorszym mężczyzną, wyszło z niego samo zło.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie chce wiedzieć co teraz się będzie działo... Konfrontacja Zbyszek vs Lomacz i Zbyszek vs kłamstwa Sonii może przynieść skutki które będą miały cholerne znaczenie dla wszystkich. Czuje mordobicie. I dobrze. Bo Grzegorzowi się należy. Dobrze że Sonia bierze sprawy w swoje ręce. Niech da podpalić Lomaczowi.
    Przegrali < beczy > ale i tak ich uwielbiam.
    Buziaki :***

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie chce wiedzieć co teraz się będzie działo... Konfrontacja Zbyszek vs Lomacz i Zbyszek vs kłamstwa Sonii może przynieść skutki które będą miały cholerne znaczenie dla wszystkich. Czuje mordobicie. I dobrze. Bo Grzegorzowi się należy. Dobrze że Sonia bierze sprawy w swoje ręce. Niech da podpalić Lomaczowi.
    Przegrali < beczy > ale i tak ich uwielbiam.
    Buziaki :***

    OdpowiedzUsuń
  20. Brawa dla Honoraty że się przyznała, brawo że zaangażowali w to policję a nie że Bartman udał by się na swoją osobistą vendettę. Postawa Zbyszka mogła by iść jako wzór dla wielu facetów którzy od dziwo po gwałcie jaki odnosi ich kobieta odsuwają się od niej. to się Grzesiek zdziwi jak mundurowi zawitają pod jego drzwi. Ciekawe tylko kto będzie pierwszy oni czy Sonia

    OdpowiedzUsuń
  21. Boję się tego co może wyniknąć z konfrontacji na froncie Łomacz - Bartman. Cieszę się z tego, że Honorata znalazła w sobie siłę by wyznać prawdę. Na wielkie wsparcie w Zbyszku i mam nadzieję, że jej nie opuści. Jest wszystkim czego ona teraz potrzebuje.

    http://zawalcz-o-mnie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. Bartman tutaj jest moim bohaterem. Z miejsca można się w nim zakochać i ja też to robię. Cieszę się, że Honey opowiedziała wszystko na policji. Mam nadzieję, że Grzesiek odpowie za to co zrobił. Ma szczęście, że w Polsce nie obowiązuje jeszcze przymusowa kastracja za gwałt, ale z drugiej strony, gdy teraz Zbyszek wie, że to on zrobił coś tak podłego jego ukochanej, to na jego miejscu poważnie martwiłabym się o swoją męskość.
    Soni nie mogę rozgryźć, już od dłuższego czasu sobie w coś pogrywa, a ja za bardzo nie wiem co chce przez to osiągnąć.
    Pozdrawiam ;***

    OdpowiedzUsuń
  23. przez ciebie już nigdy nie spojrzę na Łomacza normalnie. Nie mogę na niego patrzeć jak mi go na ekranie pokazują podczas transmisji Uniwersjady -.-
    Dobrze, że Honey ma Zbyszka i, że się przyznała.
    dobrze, że Sonia docieka.
    iśka

    OdpowiedzUsuń
  24. Sonia powoli odkupuje swoje winy. I bardzo dobrze, że w końcu przejrzała na oczy i zrozumiała, jakim padalcem jest Łomacz! Niechże ona weźmie wszystko w swoje ręce, dokopie mu do dupy i przywróci do pionu!

    Honey, nawet nie wiesz, jakie masz cholernie wielkie szczęście, trwając u boku tak wspaniałego mężczyzny, jakim jest Zbyszek! Pisałam to już, i to pewnie nie raz, ale ta kreacja Bartmana rozwala mnie na łopatki i rozczula totalnie. :) <3 Te jego zapewnienia o miłości, wspólnym pokonywaniu trudów i przeszkód, wsparciu... Coś pięknego! Przepraszam, czy taki Zibi istnieje naprawdę? Bo chętnie bym go sobie przywłaszczyła. :) No iw sumie to dzięki niemu, Honorata się przełamała i wydusiła z siebie to przeklęte nazwisko,przez które musi tyle cierpieć. Jestem ciekawa, jakiego szoku doznał atakujący,kiedy to usłyszał! Na pewno nie był zadowolony... :/

    całuję, Cię, Kochana moja :**
    Pati.

    OdpowiedzUsuń
  25. O Boże. Kamień z serca. W końcu to z siebie wydusiła! Jestem z Honey bardzo dumna, bo domyślam się jak musiał ją boleć powrót do tej okropnej chwili. Mam nadzieję, że policja wykaże się i złapie go a później.... hmm więzienie? Nie, nie, nie! Najlepiej kastracja.
    Pozdrawiam, F :*

    OdpowiedzUsuń
  26. Tak, niech Sonia tego tak nie zostawia, ma racje. W końcu chyba zobaczyła do czego zdolny jest Łomacz.

    A Honorata? Bardzo dobrze, że powiedziała policji. I tak w sumie to zasługa idealnego tu jak dla mnie Zbyszka.
    Kurde, teraz tak cholernie będę się bała o nią. Ale jest Zbysiu, który obiecał, że już nigdy jej nie zostawi, więc troszkę spokoju jest.

    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
  27. Jeśli kiedyś nie dostanę jakiegoś zawału od czytania Twoich opowiadań to wygram życie. Nie wiem nawet jak to skomentować. Od dłuższego czasu nie mogłam znaleźć chwili na przeczytanie jakiejkolwiek historii dlatego najmocniej Cię przepraszam, wszystko już nadrobiłam. Naprawdę boję się co będzie w następnym rozdziale, boję się o Łomacza. Co jest dziwne, mimo tego co zrobił ja nie chce żeby miał jakieś konsekwencje. Jestem jednak pewna, że Sonia nieźle da mu w kość. Zbyszek zresztą też. Czekam na nestępny, czyli będzie to już jutro! :DD Zapraszam na nowy rozdział do siebie.
    Pozdrawiam,
    Donieek

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie wyobrażam sobie bólu, jaki musiała czuć Honorata...

    OdpowiedzUsuń